środa, 16 maja 2012

NARKOMANIA




NARKOMANIA - jest stanem zatrucia okresowego lub chronicznego spowodowanym powtarzającym się przyjmowaniem narkotyków w postaci naturalnej lub syntetycznej.

To pojęcie narkomanii nie objęło wszystkich stanów, związanych z używaniem środków psychoaktywnych. Dotyczy tylko użycia klasycznych narkotyków.
Obecnie w użyciu są takie pojęcia jak: "toksykomania", "farmakomania", "lekozależność". Ten ostatni termin został wprowadzony przez Komitet Ekspertów Światowej Organizacji Zdrowia (WHO) w 1968 roku dla określenia "...stanu psychicznego, a czasem fizycznego wywoływanego interakcją między żywym organizmem a lekiem charakteryzującym się reakcjami behawioralnymi i innymi, które zawsze obejmują przymus okresowego lub ciągłego przyjmowania leku w oczekiwaniu na jego efekt natury psychicznej.."
Narkomanię eksperci zdefiniowali jako "...stan okresowej lub przewlekłej intoksykacji przynoszącej szkodę osobnikowi i społeczeństwu wywołanej powtarzającym się zażywaniem leku naturalnego lub syntetycznego..".
                                              Krótka historia z życia narkomanki

Byłam już na samym dnie. Myślałam,że moje życie zawsze będzie tak wyglądać.A wszystko miało być tak pięknie.
Po studiach mieliśmy "wyrwać się" stąd i pojechać do Londynu.Pojechałam sama,a on miał do mnie dojechać po tym jak skończy pisać prace. Wynajęłam mieszkanie i zatrudniłam się jako sprzątaczka w dużym biurze. To miało być tymczasowo,do czasu aż on do mnie dojedzie.
Nie przyjechał.po prostu któregoś dnia dostałam od niego krótkiego e-maila.Zostawił mnie,zerwał.Nie mogłam w to uwierzyć.Dzwoniłam do niego,nie odbierał.Pisałam,ale żadna odpowiedz nie przyszła. Po tym zdarzeniu nie mogłam dojść do siebie.Ciągle płakałam.Nie wiedziałam co mam ze sobą począć.Zaczęłam pic.Piłam aby zapomnieć.
Tom-tak miał na imię facet,który mnie do siebie przygarnął,pomógł.A jednocześnie zrobił ze mnie narkomankę.Znalazł mnie zapitą,gdzieś na ulicy.Położył w swoim łóżku,żebym wytrzeźwiała.Często u niego przebywałam.Przywiązałam się do niego.I to był błąd.
Tom był dobrym człowiekiem,ale ćpał.Gdy go pytałam-dlaczego?Odpowiadał,że spotkało go to samo,co mnie.że chciał o niej zapomnieć.Powiedział,że ja też powinnam spróbować,to będzie mi łatwiej.
Zamieszkałam u niego.Przez cały rok braliśmy kokainę.Całe życie podporządkowałam narkotykom.Czekałam tylko aż tom wróci do domu z nową działką.I stało się tak jak mówił.Zapomniałam o nim.Zapomniałam o wszystkim.Nic mnie nie obchodziło.Stałam się wrakiem,ćpunem.
Wiedziałam,że to co robię jest złe.Chciałam przestać,ale to było silniejsze ode mnie.Aż w końcu poszłam w Wigilię do kościoła.Wyspowiadać się.Ksiądz wysłuchał mnie,powiedział ze jeszcze można mi pomóc.Dał mi kartkę z numerem do jakiegoś lekarza.Długo się zastanawiałam zanim do niego pojechałam
Wypisał mi tabletki,ale powiedział ze one mi nie pomogą na złamaną duszę,że z tym muszę poradzić sobie sama.Coś się we mnie otworzyło.Czułam,ze teraz już wszystko będzie dobrze.Tomowi też chciałam pomóc,ale on nie chciał.Dalej ćpał.
Któregoś dnia po prostu zabrałam swoje rzeczy i odeszłam.Odbiłam się od dołka,w którym się znajdowałam.Wróciłam do Polski.Zaczęłam układać sobie życie na nowo.Bez alkoholu i narkotyków.
Moje życie znowu nabrało sensu.

5 komentarzy:

  1. Cieszę się, że poruszyłyście temat tak ważnego i coraz częściej występującego w naszym społeczeństwie zjawiska. 'Krótka historia..' przemawia zupełnie inaczej niż książkowe przykłady, daje nam do zrozumienia jak codziennym i przerażającym jest problem walki z uzależnieniami. Oby tak dalej ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. niestety nie każdy uzależniony chce zerwać z nałogiem

    OdpowiedzUsuń
  3. nie każdy chce, ale właśnie dlatego są instytucje, które pomagają takim osobom..

    OdpowiedzUsuń
  4. najgorsze jest podejście spróbuję tylko jeden raz... i potem ciężko odmówić sobie drugiego, kolejnego...

    OdpowiedzUsuń
  5. 44 year old Research Assistant III Zebadiah Mapston, hailing from Vancouver enjoys watching movies like "Outlaw Josey Wales, The" and Calligraphy. Took a trip to Major Town Houses of the Architect Victor Horta (Brussels) and drives a Ferrari 333 SP. przekierowanie tutaj

    OdpowiedzUsuń